Wydawnictwo Albatros

Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki

Kolej podziemna to sieć stacji rozciągniętych po terytorium Stanów Zjednoczonych, połączonych ze sobą tunelami. W świadomości niewolników pozostaje ona mitem, dopóki któryś ze śmiałków nie spróbuje jej odnaleźć. Aby to zrobić musi posiadać informacje o stacji i zawiadującym, a te skrywają tylko nieliczni mieszkańcy poszczególnych stanów.

Na ucieczkę koleją decyduje się Cora, niewolnica z plantacji bawełny w stanie Georgia. Wraz z drugim niewolnikiem Cesarem, który posiada informacje, rusza ku wolności. Na początku, do zbiegów dołącza się jeszcze jedna niewolnica, ale zostaje pochwycona. Uciekinierom udaje się dostać do pierwszej stacji. Tym samym Cora rozpoczyna  wielką, niebezpieczną przygodę, w której zakończeniem są śmierć lub wolność.

Kolej podziemna – fakty i mity

Nagrody Pulitzera 2017, National Book Award 2016 oraz Goodreaders Choice Award, bo takie zgarnęła Kolej podziemna, mówią same o książce Colsona Whiteheada. Autor w umiejętny sposób napisał baśń-western, opowiadającą o tym, co działo się w Stanach.

Bowiem system przerzutowo-ratunkowy istniał naprawdę, nosząc miano tytułowej kolei podziemnej. Opracowany został przez abolicjonistów, czyli przeciwników niewolnictwa, byłych niewolników i białych Amerykanów, którzy nadali sobie w slangu miano agentów. To oni stworzyli wyznaczyli sieć dróg (tory), którymi przewoźnicy (konduktorzy), dostarczali do wybranych domostw (stacji) niewolników (pasażerów). Ukrywających nazywano zawiadowcami.

Stworzenie kolejnej pozycji o niewolnictwie, byłoby typową publikacją rozwijającą temat. Whitehead poszedł o wiele dalej. Stawiając akcenty na powieść drogi, nietypowy western, wzbudził zainteresowanie osób, które nie sięgają po ten rodzaj literatury.

Kolej podziemna – cztery powody dlaczego warto przeczytać powieść

Otoczka wokół książki, rekomendacje od Baracka Obamy i Oprah Winfrey robią swoje, na pewno zrobiły swoje, by książka dostała kilka nagród. Jednak Kolej podziemna jest warta uwagi. Dlaczego?To powieść na dzisiejsze czasy. Zamiast niewolnictwa mamy uchodźców. A z tym tematem wiążą się nie tylko odmienne światopoglądy, ale też postawy i czyny tłumu oraz pojedynczych osób. Jedni chcą przyjmować, inni boją się „obcych”, drudzy wyciągają przyjazną rękę, a znajdą też „patrioci”, którzy podniosą rękę. Krótko mówiąc, pod względem zachowań społecznych, nic się nie zmieniło od czasów abolicji w Stanach Zjednoczonych.

Po drugie, to powieść pozwalająca zrozumieć zjawisko niewolnictwa oraz osadnictwa w USA. Pojawiając się na nieznanej ziemi kolonizatorzy oraz osadnicy musieli rozprawić się z rdzennymi mieszkańcami, a później przywieźć siłę roboczą, której udało się rozmnożyć tak, że w oczach niektórych właścicieli zaczęła zagrażać „białym”. W powieści Whitheada mamy szereg rozważań na temat tego stanu rzeczy.

Kolej podziemna to też krytyczny głos w sprawie zachowań pomiędzy ludźmi. Autor pokazuje nie tylko rasizm, ale też jak wiele zła i nienawiści drzemie w człowieku wobec jego najbliższych, niezależnie od koloru skóry.

Ostatnim powodem jest konwencja westernu. Miłośnicy tego gatunku muszą koniecznie poznać Kolej podziemną. Nie ma tam poszukiwania złota, ani walki z plemieniem Indian. Za to jest jeden wielki pościg i mnóstwo walki pomiędzy dobrymi a złymi.

Kolej podziemna – ocena

Prosty język, treść pozbawiona dłużyzn oraz uniwersalny przekaz, przekonały mnie do wystawienia solidnej 8/10. Jednak Kolej podziemna ma w sobie coś jeszcze, chyba najlepiej opisującym słowem będzie, mroczność, która przyciąga. Czytanie jej przypomina lekturę Jądra ciemności, z kartki na kartkę dochodzimy do coraz głębszych pokładów ciemne strony ludzkości. I właśnie za to podwyższam ocenę.

Ocena: 8,5/10

Colson Whitehead, Kolej podziemna.Czarna krew Ameryki, Wydawnictwo Albatros, 2017

[instagram-feed]

Kozioł ofiarny – czyli co dzieje się gdy pijesz ze sobowtórem

koziolek(1)Jedna noc ostrego picia alkoholu ze swoim sobowtórem to klucz do niezłych tarapatów. Rano, oprócz siedzącego w głowie potwornego kaca, przed łóżkiem stoi służący sobowtóra, wysłany do zajazdu, by zawieźć swego pana do zamku. Kłopot w tym, że owego pracodawcy nie ma w pobliżu, tak jak własnych rzeczy osobistych. Przekonał się o tym John – bohater książki Kozioł Ofiarny.

W powyżej opisany sposób, dekadenta i angielski wykładowca historii Francji, trafia do Saint Gilles – zamku swojego sobowtóra, w którym dewocja przeplata się z małżeńską zdradą, objawieniami Maryjnymi, demonami wojny i morfiny. Co z tego wyniknie?  Na pewno nic dobrego.

Kozioł Ofiarny – dlaczego warto przeczytać tę powieść

Powieść Daphne du Maurier jest majstersztykiem literackim. Autorka wykorzystując sztampowy motyw, jakim jest zamian ról, buduje opowieść o rodzinie gorszej niż Dulscy, człowieku bawiącym się innymi i jego odpowiedniku, który chce naprawić zastane zło, ale z marszu jest skazany na porażkę. Ze strony na stronę du Maurier rozpętuje swojej postaci coraz większe piekło.

Książka robi piorunujące wrażenie.  Czasami jej treść wydaje się melodramatem, czasami  to powieść sensacyjna. Jednak, najbardziej wybija z Kozła ofiarnego warstwa psychologiczna.  Freud miałby co do analizowania. Potwierdzają to słowa ze wstępu, opisujące tło powstania powieści, iż dwoistość w świecie du Maurier odnosi się zarówno do relacji z mężem, jak i rywalizacji tożsamości płci.

Istotnym elementem, jest temat wojny. Konkretnie działań podczas okupacji. Pisarka daje czytelnikowi możliwość odpowiedzi na pytanie: co lepsze, kolaboracja z wrogiem czy patriotyczna partyzantka? Jest ono prowizoryczne, gdyż przedstawiciele obu stron nie są bez skazy i mają mnóstwo krwi na swoich rękach.

Piszę o tym, ze względu na myśl o stworzeniu podobnej powieści w realiach polskich. W której tle przywołane są duchy żołnierzy wyklętych, czy konflikty sąsiedzkie na tle narodowościowym. W 2016 roku opowieść na pewno trafiłaby na czytelniczą krytykę (zadziwiające zjawisko- skoro Polacy nie czytają książek i się tego nie wstydzą). Jednak, gdyby nie intelektualne zacofanie, które zapanowało po II Wojnie Światowej, może udałoby się zdobyć łagodniejszy odbiór i ocenę.

Daphne du Maurier udało się to zrobić. Jej powieść zyskała uwagę czytelników. A przecież została wydana 12 lat po zakończeniu światowego konfliktu. Co więcej, dorobiła się dwóch ekranizacji.

Jako ciekawostkę podam, że Kozioł ofiarny  został wydany w Polsce dopiero w 1995 roku i na kolejne wydanie czekał aż 21 lat.

Kozioł ofiarny – ocena

Komu polecam Kozła ofiarnego? Tylko czytelnikom lubiącym myśleć podczas lektury. Wszystkim miłośnikom prostych opowieści i potwornych czytadeł odradzam lekturę. Tylko zmarnują pieniądze, a do tego będą musieli wysilić szare komórki i obudzić umysł do indywidualnej analizy dzieła.  Jeżeli nie należysz do powyższej grupy, koniecznie poznaj tę historię.

Moja ocena: 10/10

Daphne du Maurier, Kozioł ofiarny, Wydawnictwo Albatros, 2016

Książkę nadesłało Wydawnictwo Albatros. Dziękuję bardzo.

Hipoteza zła – Mila Vasquez powraca

Kolejna po Zaklinaczu powieść Donata Carrisiego, której główną bohaterką jest policjantka Mila Vasquez i kolejna, która zapada na długo w pamięć i zmusza do refleksji. Pod zasłoną typowego thrillera i historii kryminalnej ukrywa się prawda dotycząca niemalże każdego z nas – o chęci rzucenia wszystkiego, tylko po to, aby zacząć gdzieś indziej wszystko od nowa, niczym niezapisana pierwsza strona powieści.

Hipoteza zła – „Dobro doznawane przez jednych, zbiega się zawsze ze złem doznawanym przez innych, ale ważność zachowuje także twierdzenie odwrotne”

d_2810Nierozwiązana od pand 20 lat sprawa tajemniczych zaginięć osób cierpiących na bezsenność zaczyna łączyć się z teraźniejszością poprzez serię morderstw, w których pojawia się postać demonicznego Kairusa. Zagadkowy telefon z prostym pytaniem ”Czy chciałbyś rozpocząć nowe życie?” prowadzi do podupadłego hoteliku, w którym jeden z pokoi ma stać się „wrotami” do nowego życia, a stamtąd już coraz krótsza droga do rozwikłania historii…. a przynajmniej jej części.

Opowieść zaczyna się dość nietypowo: 10-latek zgłasza telefonicznie popełnienie przestępstwa na prośbę samego mordercy, który zlikwidował poprzedniego wieczoru całą rodzinę chłopca. Zbrodniarzem okazuje się jedna z osób, która od 17 lat pozostaje zaginiona i jest poszukiwana przez funkcjonariuszy z tzw. Przedpiekla – specjalnej jednostki policji federalnej, która zajmuje się sprawami nierozwiązanymi przez długie miesiące i lata. Motto, które przyświeca pracy tego oddziału Carrisi ujął w maksymę – Czasami trzeba zejść na dno piekła, żeby poznać prawdę o nas samych.

Mila Vasquez – policjantka z Przedpiekla

Mila Vasquez – policjantka z Przedpiekla nie zdaje sobie sprawy, iż jej postać nie jest w całej historii jedynie biernym obserwatorem, a istotnym ogniwem bez, którego plan tajemniczego Kairusa byłby nie do zrealizowania. Wyznawcy zagadkowego lidera, którym  jawi się on jako istota nadprzyrodzona – dobry duch który się nimi opiekuje, dokonują zbrodni w oparciu o wpojoną im zasadę, iż czasami zło jest jedyną i konieczną drogą do osiągnięcia dobra.

Nie bez znaczenia jest w powieści postać Simona Berisha – potępionego, za czyn którego nie popełnił, policjanta. Ten jako jedyny funkcjonariusz pomaga Mili w rozwikłaniu skomplikowanej sprawy Kairusa – człowieka z dobranocki i jego wyznawców. Staje się przyjacielem na przekór okolicznościom i wbrew samej Mili.

Hipoteza zła jest doskonałą powieścią, dla tych którzy chcą czytać wielopoziomowe historie, nie lubią banalnych i łatwych rozwiązań oraz są głodni ciągu dalszego…, bo na ten z pewnością będą czekać czytelnicy Carrisiego.

Ocena: 8,5/10

Donato Carrisi, Hipoteza zła, Wydawnictwo Albatros, 2016

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za podesłanie książki do recenzji.

Ona & on

Ona i OnWarto sięgając po powieść Ona & on znać przebieg wydarzeń z Jak w niebie, gdyż jest ona kontynuacją losów bohaterów ostatniej z wymienionych książek. Opłaca się również przeczytać Jak w niebie, ze względu na to, że jest to pierwsza powieść Marka Levyego, która momentalnie wyniosła pisarza na pierwsze miejsca w szeroko rozumianej branży pisarskiej oraz zaowocowała ekranizacją z Reese Winterspoon.

Czy Ona & on powtórzyła sukces pierwowzoru? Oczywiście. Mark Levy znów znalazł się na pisarskim piedestale w swojej ojczyźnie. Francuzi rzucili się do księgarń.

A mieli po co, bo historia jest prosta, przewidywalna, ale napisana w taki sposób, że czytelnik obgryza paznokcie z nerwów, zastanawiając się czy bohaterom uda się zwycięsko wyjść z kłopotów.

Na początku powieści Levy sięga po sprawdzoną komedię pomyłek, łącząc bohaterów za pomocą portalu randkowego, a następnie opisuje ich wzajemne poznawanie, kończąc efektownym przytupem ze słodkim happy endem.

Pisarz jest bacznym obserwatorem tego co wokół niego dzieje się, potrafi też wejść we wnętrza swoich bohaterów. Postaci prowadzą dialogi wewnętrzne, ich rozmowy, wysyłane wiadomości stanowią świetną grę słów, komunikowanie się na płaszczyźnie zafascynowanych sobą płci. Wszystko to na wysokim poziomie, czym Levy kupił mnie i zafascynował – tak bardzo, że przez niego piszę swoją powieść od nowa.

Ona & on jest powieścią cukierkową, grzeczną, idealną do oderwania się od codzienności. Po zakończonej lekturze, pierwszą moją myślą było pytanie: dlaczego polscy reżyserzy komedii romantycznych oraz pisarki piszące o domach i rozlewiskach  nie potrafią nakręcić lub wystukać na klawiaturze tak znakomitej historii? Dobrze by było, gdyby uczyli się jak to się robi od Marka Levego.

Wspomnienie reżyserów jest jak najbardziej na miejscu. Ona & on to powieść bardzo filmowa, nie tylko dlatego, że bohaterka jest gwiazdą kina.  Czytając książkę ma wrażenie, że uczestniczy się w kinowym seansie. Narracja przypomina tę uzyskaną przez oko kamery, wraz ze wszystkimi podążeniami, zbliżeniami i oddaleniami oraz cięciami we właściwym miejscu.

Polecam. Każdemu!

Moja ocena: 9/10

Mark Levy, Ona&On, Wydawnictwo Albatros, 2016

Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Albatros. Dziękuję.

Zapytaj księżyc – kilka słów o książce

Schemat: bohater książki jest schizofrenikiem, choroba komplikuje mu codzienne życie, a jego rodzina, choć próbuje walczyć, jest bezsilna…

jest typowy dla powieści z wymienioną chorobą w tle. A takich na rynku jest wiele. Jednak owa sztampa ma szansę wciągnąć czytelnika. W jaki sposób? Pokazuje to Nathan Filer w Zapytaj księżyc.

Czytelniku bloga, tu muszę podzielić się z Tobą spostrzeżeniem, iż książka Zapytaj księżyc nie udałaby się autorowi, gdyby nie jego doświadczenie. Filer jest dyplomowanym pielęgniarzem psychiatrycznym, który ukończył kurs pisarstwa w Bath Spa University. Wiedza i umiejętności z zakresu literatury oraz pomocy osobom cierpiącym na chorobę pozwoliły stworzyć mu historię, która poruszyła czytelników na całym świecie, a twórcy zapewniły liczne nagrody i odznaczenia.

Stephen King powinien uczyć się od Filera

Do takiego wniosku doszedłem czytając fragmenty rozmowy bohatera ze swoim zmarłym bratem.

Bowiem Zapytaj księżyc to zapis losów Matthew i jego najbliższych, po wypadku, w którym tragicznie zginął jego brat Simon. Stop! Nie do końca zginął, bo Matthew wciąż go widzi, słyszy, czuje jak steruje jego dłonią, a nawet zostawia listy.

Gdy przypominam sobie te fragmenty książki, aż ciarki przechodzą po plecach.

To przeświadczenie o obecności ducha połączone ze świadomością bohatera o własnej chorobie, wgniata czytelnika w fotel.

Zapytaj księżyc – tragikomiczna opowieść o schizofrenii

Zanim odbiorca książki zorientuje się co dokładnie dzieje się z bohaterem musi przerzucić sporo stron. Oczywiście, zabieg wielokrotnie wykorzystywany przez pisarzy, ale nielicznym udaje się to zrobić w tak wyjątkowy sposób. Sama narracja przypomina opowiadanie osoby obłąkanej, która urywa, dopowiada, czasami specjalnie zmyla odbiorcę, by po chwili wyjaśnić prawdę. Obrazy mieszają się ze sobą, można poczuć kiedy Matthew czuje się dobrze, a kiedy źle.

Do tego forma zapisu treści. Gdy bohater opowiada czcionka jest czytelna, gdy zaczyna pisać na maszynie zmienia się w  lekko rozmyte litery wyciśnięte metodą typograficzną na papierze, a gdy ktoś do niego pisze przechodzi zmianę w stylizację na odręczne pismo.

Moja ocena Zapytaj księżyc

Zapytaj księżyc nie jest arcydziełem literackim, ale niewiele brakowało bym umieścił ją na liście Żałuję, że nie przeczytam ponownie tych książek. To nie jest tak ambitna literatura jak  Przypadki Lenza  Buchmana, Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem, Wiele demonów, czy też Bezcenne.

Jednak dostaje wysoką ocenę. W pełni na nią zasługuje.

Ocena: 9/10

Nathan Filer, Zapytaj księżyc, Wydawnictwo Albatros, 2015

Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Albatros. Dziękuję bardzo!

Umrzeć po raz drugi – kilka słów o książce

Powiedzmy sobie szczerze, schematy opowieści o mordercy wyżynającym grupkę turystów w dziczy oraz tej o policyjnym polowaniu na zabójcę masakrującego zwłoki swoich ofiar, są dobrze znane we współczesnej kulturze. Dlatego sięgając po Umrzeć po raz drugi Tess Gerritsen nie spodziewałem się porywającej lektury.

A jednak! Wywarła na mnie ogromne wrażenie.

Nie jest to ambitna powieść. W porównaniu z Uczuciem silniejszym od strachu (obie książki reprezentują literaturę popularną), o której pisałem miesiąc temu, opowieść Gerritsen wypada miernie. Jednak muszę przyznać, że dawno nie czytałem książki, której treść trzymała mnie w napięciu.

Zainteresowany przebiegiem wydarzeń, pochłaniałem mrożącą krew w żyłach opowieść w każdej wolnej chwili, a po ukończeniu lektury odetchnąłem głęboko, ciesząc się z pozytywnego zakończenia.

Umrzeć po raz drugi

Tytuł odwołuje się do ponownego zmierzenia się ofiary z zabójcą. Tym razem może być inaczej, on może wygrać, o tym wie poszkodowana oraz stróże prawa – wśród nich są postaci dobrze znane czytelnikom książek Gerritsen.

Bowiem Umrzeć po raz drugi to jedenasta książka o przygodach Jane Rizzolii i Maury Isles. Zdradzę, że i tym razem współpraca pani detektyw z panią naukowiec zajmującą się medycyną, rodzi w umyśle czytelnika pytanie: dlaczego nie poszedłem do policji lub na medycynę?.

Tym razem bohaterki muszą zmierzyć się z mordercą, który zabija i patroszy jak zwierzynę swoje ofiary w różnych miastach Ameryki Północnej. Jednak na tym nie koniec, trop prowadzi do Afryki, gdzie sześć lat wcześniej miały miejsce podobne bestialskie morderstwa. Czy coś łączy te wszystkie zbrodnie? Łatwo domyśleć się, że tak. Jednak rozwiązanie zagadki pozostawiam wszystkim osobom, które sięgną po książkę.

Narracja, która wciąga

To co najbardziej podobało mi się od strony pisarsko- technicznej to decyzja Gerritsen dotycząca sposobu narracji. Znany z jej książek sposób mieszania pierwszo z trzecioosobową, wciąż sprawdza się i nakręca ciekawość czytelnika.

Tu chciałbym wyrazić opinię. Jeśli pisarka od czternastu lat pisze w identycznym stylu, a po przeczytaniu kolejnej książki, czytelnik odczuwa przyjemność z lektury, to znaczy, potrafi ona doskonale opowiadać.

W powieści nie ma niczego nowatorskiego, o czym już wspomniałem. Ale to jak Gerritsen bawi się utartymi schematami, łączy je ze sobą, daje kawał dobrego thrillera. Gdyby nie to napięcie towarzyszące mi podczas lektury oceniłbym publikację na słabe 7,5. Ostatecznie wystawiam 8/10.

Polecam szczególnie miłośnikom dobrej, krwawej sensacji.

Ocena: 8/10

Tess Gerrittsen, Umrzeć po raz drugi, Wydawnictwo Albatros, 2014

Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Albatros. Dziękuję bardzo!

Ognisty bóg – kilka słów o książce

Trudno nie sięgnąć po książkę, która została okrzyknięta Grą o tron w scenerii starożytnego Egiptu. Ognisty bóg – bo to o niej mowa, to najnowsza powieść Willbura Smitha, a zarazem piąta część sagi opowiadająca o kraju i czasie Faraonów.

Już po pierwszych wersach czytelnik zostaje wciągnięty w sam środek świata intryg, tajemnic, wojen i namiętności, które pochłaniają go bez reszty – jak bardzo dobry serial. Warto dodać, że nie ma znaczenia to, czy się czytało cztery poprzedzające części sagi, czy też nie.

Głównym bohaterem powieści jest Taita – eunuch, który dzięki własnemu geniuszowi, sprytowi i pracowitości stał się najbliższym doradcą faraona Tamose. Zdobywa za pomocą doskonałego fortelu majątek dla monarchy oraz ma zarysowany plan jak odzyskać dla niego pełnię władzy w kraju piramid. Aby to osiągnąć Taita musi wyruszyć przez krainy starożytnego świata – Półwysep Arabski, legendarny Babilon, by na koniec zawędrować nad Morze Śródziemne, gdzie pragnie zawrzeć niezbędny sojusz z Najwyższym Minosem – władcą Krety. Wszystkie te starania, po to, by zebrać armię niezbędną do pokonania potężnych Hyksosów oblegających znaczną część Egiptu.

Cała wędrówka Taity opiewa w liczne splatające się historie, w których niemałą rolę odgrywają towarzyszące mu ukochane siostry Faraona – Tehuti i Bektha. Możemy obserwować jak dziewczęta dojrzewają i stają się kobietami w pełnym tego słowa znaczeniu, a jednocześnie rosną w siłę i mądrość niezbędną dla przedstawicielek królewskiego rodu. Taita otacza się wieloma życzliwymi sobie osobami, które dołączają do grona jego przyjaciół przez całą opowieść i gdyby nie one, sukcesy które odnosi nie byłyby tak liczne i spektakularne.

Oprócz świetnej, dobrze poprowadzonej historii, mamy w Ognistym bogu także elementy bardzo naturystycznych opisów, które zdecydowanie nie rażą, ale nadają opowieści wymiar bardziej rzeczywisty. Jednym z takich opisów jest przeprowadzona na środku pustyni, w spartańskich warunkach operacja, ratująca życie przyjacielowi Taity, a zarazem kochankowi księżniczki Tehuti – Zarasowi. W historii tej nie brakuje między innymi dezynfekcji rany świeżym moczem.

Ognisty bóg to opowieść o mądrości i inteligencji, które bez przyjaźni i życzliwości mogłyby ponieść klęskę. To historia przypominająca na pierwszy rzut oka Faraona Prusa, nie tylko, ale przede wszystkim ze względu na osadzenie w realiach starożytnego Egiptu, z tym że ze zdecydowanie pomyślniejszym zakończeniem.

Ocena: 7,5/10

Willbur Smith Ognisty bóg, Albatros, 2015

Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Albatros. Dziękuję bardzo!

W sieci – kilka słów o książce

Kolejna pozycja z serii „Książka nie dla każdego”. Thomas Pynchon i jego W sieci spodoba się wszystkim, do których trafiła 49 idzie pod młotek oraz Tęcza grawitacji – to ten sam Pynchon. Więcej problemu z nowością od Wydawnictwa Albatros będą miały osoby sięgające po raz pierwszy po twórczość autora lub posiadające na czytelniczym koncie tylko Wadę ukrytą (z przeprowadzonych rozmów wiem, że owych jest naprawdę wiele. Jest to efekt dobrego marketingu książki oraz jej ekranizacji).

Ja przy niej bawiłem się świetnie. To piękna opowieść, wypchana (nie mylić z „wypełnioną”) po brzegi charakterystycznymi postaciami, ironią i sarkazmem, Pynchonowskim humorem oraz Nowym Jorkiem– miastem, w którym żyje pisarz. Opowiada ona o … tu pojawia się pierwsza przeszkoda w odczytaniu treści W sieci.

Jeżeli czytelnik zatrzyma się na pierwszym poziomie, czyli perypetiach właścicielki agencji audytorskiej Maxine oraz jej przyjaciół, klientów i spotkanych postaci, odłoży książkę po przeczytaniu 50-100 stron. Gwarantuję to! W sieci trzeba poddać głębszej analizie, która pozwoli rozszyfrować jej wielopoziomowość. Wynikiem rozwiązania zagadki będzie książka o mieście, niepokojach drzemiących w Nowojorczykach żyjących w 2001 roku (powieść jest kryminałem osnutym wokół wydarzeń terrorystycznych) i współczesnej technice, która zarówno fascynuje, jak też pochłania twórców oraz użytkowników.

Miałem przyjemność oddać się lekturze W sieci w Nowym Jorku. Niesamowite wrażenie. Miejsca, które opisuje Pynchon mogłem zobaczyć na żywo. Czytałem powieść koło Strefy Zero, chodziłem z nią po Broadwayu i Columbus Av., miałem w torbie zaglądając do sklepu Zabar`s – ten adres podaje Maxine taksówkarzowi (str.163)– i wielu innych miejscach. Dzięki temu mogłem lepiej wczuć się w akcję powieści. Niesamowite uczucie!

O bardzo osobistym odbiorze W sieci zadecydowały też wydarzenia z 11 września 2001 roku. Przebywałem wtedy w Nowym Jorku. Stąd doskonale rozumiem owe niepokoje mieszkańców metropolii po tragedii.

Pynchon jak zwykle doskonale przygotował się do napisania kolejnej książki. W sieci jest wypełniona wiedzą z zakresu informatyki oraz nowoczesnych technologii, tak jak V i Tęcza grawitacji informacjami zdobytymi przez pisarza w pracy dla Boeinga. Chcąc dokładnie zrozumieć co autor miał na myśli, często szukałem wyjaśnień w sieci.

Na koniec chciałbym zwrócić się do osób nie znających Pynchona – przecież nie każdy studiował filologię lub kulturoznawstwo ;). Jeżeli podobają się Wam powieści typu Zmierzch, seria z Greyem w tytule, twórczość Katarzyny Michalak, omijajcie szerokim łukiem każdą książkę Pynchona. Jeżeli jednak kuszą Was powieści dla erudytów, wymagające wysiłku intelektualnego, koniecznie sięgnijcie po nie, na przykład rozpocznijcie od W sieci. Pokochacie go!

Adres do Wiki książki: http://bleedingedge.pynchonwiki.com

Ocena: 10/10

Thomas Pynchon W sieci, Wydawnictwo Albatros, 2015

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki