Month: czerwiec 2018

7 ulubionych książek – Robert Rutkowski

źródło: https://www.robertrutkowski.pl/

Robert Rutkowski jest jednym z najbardziej znanych terapeutów. Psychoterapeuta zajmuje się leczeniem uzależnień, depresji, nerwic lękowych, ale też pomaga w rozwiązywaniu kryzysów rodzinnych, pokonywaniu sytuacji stresujących, podwyższeniu skuteczności działania. To wspaniały coach i znawca naszych zachowaniach.

Zaprosiłem go do udziału w projekcie 7 ulubionych książek. Z chęcią się zgodził, przesyłając w ciągu kilku dni zestawienie tytułów z uzasadnieniem. Oto one:

Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Miałem wtedy 15 lat, ostrą anginę i brak świadomości o tym, że właśnie otwieram pierwszą stronę arcydzieła literatury światowej. Zaparło mi dech w piersiach. Już po pierwszym rozdziale, wiedziałem, że moje wykształcenie będzie humanistyczne, a nie techniczne.

Henryk Sienkiewicz, Quo Vadis
Książkę przeczytałem w wieku 15 lat, gdy byłem już po lekturze Mitów Greckich Parandowskiego i zerknąłem w kierunku starożytnego Rzymu. Bardzo mile wspominam tę lekturę. Historia miłości, którą znalazłem na kartach powieści Sienkiewicza, była dla 15-latka jak obietnica, opowiedziana w pasjonującym przygodowym stylu, w dekoracjach imponującego Cesarstwa Rzymskiego.

Arkady Fiedler, Dywizjon 303
Przywołuję ten tytuł, ze względu na poczucie dumy z siły oręża polskiego, co w latach 80 było przyjemnym uczuciem dla zbuntowanego przeciwko ówczesnemu systemowi nastolatka.

Jerzy Krzysztoń, Obłęd
Tryptyk będący studium ludzkiego szaleństwa. Książka zafascynowała mnie dualizmem ludzkiej natury i jest początkiem mojej drogi ku zgłębiania tajników i zakamarków człowieczego umysłu.

Robert Bly, Żelazny Jan
Dlaczego ród męski niewieścieje i ginie we współczesnym świecie, nie dając sobie rady z obecnymi wyzwaniami? Ta książka pozwoliła mi to zrozumieć. Gorąco polecam wszystkim, którzy szukają odpowiedzi na powyższe pytanie.

Carl Jung, Wspomnienia Sny Myśli
Epokowe dzieło mistrza, który wzmocnił we mnie ciekawość ludzką naturą, jej genialnością i podłością.

Markiz de Sade, 120 dni Sodomy, czyli szkoła libertynizmu
Pozycja, która przesunęła mi granice wyobraźni, wskazując, że piekło jest tym, co mamy w naszych umysłach.

 

Tom Hanks – Kolekcja nietypowych zdarzeń

Aktorstwo Toma Hanksa nigdy mnie nie pociągało – mimo, że widziałem kilka rewelacyjnych filmów z jego udziałem. Jednak jego pisarstwo wprawiło mnie w zachwyt. Debiutancka książka Hanksa Kolekcja nietypowych zdarzeń to storytellingowy majstersztyk.

Jest ich 17. Każde jakże inne od pozostałych, ale wszystkie zapadające w pamięci. Krótko mówiąc, od opowiadań Hanksa trudno się oderwać. A miałem takie wątpliwości, gdy po raz pierwszy trzymałem w dłoniach. Kolekcję nietypowych zdarzeń

Kolekcja nietypowych zdarzeń – Tom Hanks pisze cudowne opowiadania

Każdy znajdzie coś dla siebie. Hanks pisze o codziennych, przyziemnych problemach, rzeczach i uczuciach – miłości, radości, smutku, rodzinie, przyjaźni, dotykających każdego z nas rozterkach – ale czyni to w tak nietypowy sposób. Hanks umie opowiadać i robi to jak najlepsi. W Kolekcji nietypowych zdarzeń znalazłem nutę Hemingwaya, Scott Fitzgeralda oraz Salingera. Autor świetnie radzi sobie z uczuciami odbiorcy, którymi żongluje w mistrzowski sposób.

A do tego ta umiejętność połączeń. Głównym spoiwem opowiadań jest maszyna do pisania – przedmiot, który odszedł do lamusa, jak świat przedstawiony w wielu opowiadaniach Hanksa, ale wciąż oddziałuje na pisarzy i ich czytelników, budzi w ich sercach nostalgię. Jej obecność podkreślona jest i na okładce oraz reklamie książki.

Połączeń jest jeszcze kilka. Są nimi bohaterowie, miejsca oraz rzeczy. Ich wynajdywanie sprawiło mi niezłą frajdę. Myślę, że spodoba się też i czytelnikom bloga.

Kolekcja nietypowych zdarzeń – opowiadania, które wywarły na mnie największe wrażenie

Kolekcja nietypowych zdarzeń zawiera teksty na najwyższym poziomie. Jednak wśród nich znalazłem prawdziwe perły.

Witaj na Marsie, Miesiąc na ulicy Greene to doskonale zbudowane teksty opisujące relacje międzyludzkie.  Od tych tekstów proponuję lekturę zbioru Kolekcja nietypowych zdarzeń. Tuż za nimi umieszczam Notę o aktorach, opowiadanie nie tyle o poszukiwaniu  pracy, co walki o upragniony sukces oraz Oto refleksje mojego serca, tekst o wyjątkowości maszyn do pisania. W pełen zachwyt wprawiło mnie też Przeszłość jest dla nas ważna. Jest to tekst, którego nie wstydziłby się popełnić Philip K. Dick, zawierający w sobie szalony świat przyszłości, przeszłość z początku ubiegłego wieku, która to „marzy o przyszłości”, a także zakochanie od pierwszego wejrzenia. Bardzo wybuchowa mieszanka, idealna na dobre opowiadanie.

Na oddzielną uwagę zasługują krótkie felietony prasowe Miejskie sprawy. Felieton Hanka Fiesta. Seria czterech krótkich tekstów jest jednym z wcześniej wspomnianych elementów spajających Kolekcję nietypowych zdarzeń, a także stanowi miłą odskocznię od nieco dłuższych, typowych opowiadań. Są to teksty o codzienności, napisane w sposób wesoły, ale i dający lekkiego pstryczka w nos tym osobom lub rzeczom, które podpadły tytułowemu Hankowi Fiestowi. Śmiało mogę powiedzieć, że Hanks nadaje się na redaktora gazety.

Kolekcja nietypowych zdarzeń – ocena

Wobec tej pozycji wydawniczej nie można przejść obojętnie. Polecam wszystkim miłośnikom książek, bo każdy znajdzie w książce Hanksa coś dla siebie.

Sam promuję Kolekcję nietypowych zdarzeń wśród znajomych, w tym kupiłem już kilka egzemplarzy na prezent. Odpowiedzi zwrotne otrzymuję takie jak przypuszczałem, książka Hanksa podoba się wszystkim.

Tom Hanks, Kolekcja nietypowych zdarzeń, Wielka Litera, 2017

Epoka milczenia

Epoka milczenia jest książką skierowaną do dojrzałego czytelnika. Odradzam sięganie po nią osobom niepełnoletnim oraz tym stroniącym od brutalności i przemocy. Polecam zaś odbiorcom chcącym przekonać się jak wiele perwersji, upodobań seksualnych oraz zboczeństw królowało tuż po odzyskaniu przez Polaków niepodległości.

Bowiem Epoka milczenia  jest opowieścią o Rzeczpospolitej pełnej hipokryzji, nigdy nieukaranych zbrodniach, prawie przyzwalającym na gwałty oraz szowinistycznym społeczeństwie. Kamil Janicki, autor książki, obnaża przed czytelnikiem zachowania naszych pradziadków i prababć, udowadniając, że XX-lecie międzywojenne, wcale nie było takie święte. Dostaje się każdemu: prawnikom, lekarzom i przeciętnemu Janowi Kowalskiemu. Czy wierzyć autorowi? Tak, bo jest rzetelnym historykiem i znawcą opisywanej epoki.

Książkę Janickiego czyta się błyskawicznie. Całość nie przypomina dokumentu, lecz serię mocnych opowieści upakowanych w rozdziały. Jednak przy pewnych fragmentach należy wstrzymać się z jedzeniem.

Epoka milczenia – Przedwojenna Polska, o której wstydzimy się mówić

Publikacja zaczyna się od Hitchcockowskiego trzęsienia ziemi – historią o porwaniu córki amerykańskiego konsula.  Kamil Janicki już tu pokazuje swój kunszt pisarski. Fabularyzując opowieść, zgrabnie żongluje informacjami o działaniach policji i reakcjach społeczeństwa. Czytelnik od początku śledzi wartką akcję, daje złapać się w pułapki detektywistycznego śledztwa i pełen emocji dociera do finału, który tylko w części jest wesoły. Z takim przygotowaniem odbiorca przerzuca kartę i przechodzi do pierwszego rozdziału książki Epoka milczenia.

Wszystkie poruszane tematy łączą się ze sobą dzięki ciekawej narracji. Historyk po kolei bierze na warsztat:  gwałt, stalking, mobbing i napastowanie seksualne, wykorzystywanie dzieci, handel żywym towarem, problem z podglądaczami, ekshibicjonistami oraz obmacywaczami, kazirodztwo, zoofilię, nekrofilię, masochizm i sadyzm. Przerażający zestaw? I właśnie taki ma być! Bo zmusza do myślenia.

Epoka milczenia  jest pewnym rozliczeniem się z treściami, którymi karmi się obecne pokolenia. Autor wskazuje na to, że cofając się w czasie wciąż borykamy się z takimi samymi problemami łamania praw i obyczajów, a nawet udowadnia identyczne upodobania seksualne współczesnych i osób żyjących na początku ubiegłego wieku.

Epoka milczenia –  rzecz o kobietach

Epoka milczenia  Kamila Janickiego jest książką idealną dla feministek, które to narzekają na kobiecy los. Piszę te słowa z gorzką nutą ironii, przesiąkniętą smutkiem. Z przedstawionych materiałów – opinie lekarzy pracujących z policją, przytoczone słowa osób związanych z sądownictwem, zachowanie mediów (na przykład w opisywanych sprawach gwałtów wymieniano pokrzywdzoną osobę  z imienia i nazwiska oraz podawano dane adresowe) i spragnionego brukowych historii społeczeństwa – wynika, że najsłabsi mieli najciężej.  Nie byli chronieni.

A jak jest teraz? Mimo  wielkich zmian, wciąż jesteśmy blisko naszych przodków, traktując pobieżnie gwałty, zamykając oczy na krzywdę dzieci, obojętniejąc na to, co dzieje się za murami więzień. Nasze społeczeństwo wciąż drwi z tematów upokarzających drugiego człowieka, a co więcej nie potrafi rozmawiać o seksie.

Epoka milczenia – podsumowanie

Epoka milczenia zostaje na długo w pamięci. Skończyłem ją tydzień temu, a wciąż myślę i dyskutuję,  no i polecam znajomym, studentom i klientom. To kawał dobrej literatury, jednak, jak wspomniałem, nie dla każdego.

Moja ocena: 9/10

Kamil Janicki, Epoka milczenia, Znak Horyzont, 2018

Dziękuję Wydawnictwu Znak za podesłanie książki do recenzji.