Month: grudzień 2015

Aferim!

AferimXIX wiek, Wołoszczyzna, dwóch jeźdźców pogania swoje konie, przedzierają się przez górskie tereny, lasy, a także rozlegle pustkowia. To policmajster Costandin i jego syn Ionita w pogoni za Cyganem Carfinem. Zrobią wszystko by dopaść zbiegłego niewolnika.

Aferim! Radu Jude jest dowodem na to, że można kręcić doskonałe filmy. Mądre, wypełnione humorem, zabawą oraz wciągające widza w wir niesamowitej przygody. A także, co jest najważniejsze w Aferim!, zmuszające do dyskusji o kondycji współczesnego świata, który od 1823 roku nic się nie zmienia.

Bowiem, mijają lata, a wciąż mamy władców (ludzi z dużą kasą), którzy mają niewolników i prawo po swojej stronie, w narodach wciąż drzemią nienawiść do innych nacji i poczucie mesjanizmu, religia i polityka wciąż idą ze sobą w parze, a zwykły szary człowiek ma wciąż te same potrzeby – zaspokoić głód, co jakiś czas dobrze się zabawić i spróbować przeżyć przygodę swojego życia.

Aferim! – to znaczy Brawo!

Do kogo skierowane są te oklaski? W języku bohaterów owo zawołanie pojawia się dość często i oznacza pochwałę. Wzajemną pochwałę postępowania i sposobu myślenia. Brawa, te prześmiewcze, w formie ironii, skierowane są do bohaterów, określających się jako chrześcijanie, ale wyznających tylko normy narzucone przez politykę, możnowładców oraz duchowieństwo.

Brawo z przymrużeniem oka skierowane jest również do Costandina, który wprowadza swego syna w dorosłość. Esencją jego poglądów jest: dobrze zabawić się, dyktować siłą swoje prawa, korzystać z wyższości nad kobietami i niewolnikami, a obcych traktować z pogardą.

Aferim! – jak snuć opowieść

Radu Jude pokazał swoim filmem, że jest świetnym storytellerem. Opowiada historię tak, że jako widz nie czułem upływu czasu.   Cały czas coś dzieje się w Aferim! A gdy akcja powinna zwolnić, pojawiają się dialogi wzbudzające na kinowej sali salwę śmiechu.

Film jest również ukłonem do ludowych gawęd, wierzeń i opowieści opartych na plotkach wyjaśniających otaczający nas świat za pomocą odwołań do niedawno minionych wydarzeń. Nadają one obrazowi Jude uroku i niepowtarzalnego klimatu.

Ocena: 10/10

Aferim!, reż. Radu Jude, 2015

Makbet – osobista opinia o adaptacji Szekspira z Michaelem Fassbenderem

Napiszę krótko. Wszędzie słyszałem pozytywne opinie o Makbecie. Dlatego z chęcią wybrałem się z Justyną do kina. Po półgodzinnej dawce nużących reklam rozpoczął się film, który okazał się jeszcze bardziej usypiający.

Część widzów wyszła podczas seansu, część spała – dosłownie!!! słyszałem chrapanie przed sobą i za sobą. A gdy wyszliśmy z sali ,słychać było rozmowy ile komu udało się obejrzeć dzieła.

Makbet. Co jest nie tak z tym filmem?

Cudowne ujęcia, zabawa kolorem, światłem, dźwiękiem – za to Oscar powinien wylądować w rękach twórców. Od pierwszego ujęcia zachwycają widza. Ba, na nagrodę uczciwie zasłużył Michael Fassbender, jego rola potęguje mroczność opowieści.

Co poszło nie tak? Obraz był monotonny, nużył długimi dialogami. To co zachwyca mnie, na przykład u Greenawaya, nie sprawdziło się w Makbecie. Ogólnie, dwugodzinna papka, która tylko zauracza wyglądem.

Nie polecam!

Makbet, reż. Justin Kurzel, 2015

Story Cubes Strachy

Sosnowski Storyteling Story CubesBałem się, że zajęcia z dziećmi i kostkami Story Cubes Strachy będą istnym horrorem. W myślach wyobrażałem sobie lęk najmłodszej 6-latki, obgryzione paznokcie u jej starszych kolegów oraz niepewny wzrok najstarszej uczestniczki. Stało się jednak inaczej.

Story Cubes używam wszędzie: na szkoleniach, warsztatach copywriterskich, spotkaniach z dziećmi w szpitalu, warsztatach projektowania gier planszowych i karcianych. Gram z dziećmi, ich rodzicami oraz dziadkami, zapewniając im dobrą zabawę, sporą dawkę wiedzy z zakresu komunikacji i tego co kryje się pod pojęciami storytelling oraz narratologia.

Jeszcze nie wiesz czym są Story Cubes? Kliknij w ten link i przeczytaj.

Story Cubes – Wielkie nie historiom o bandytach

Dodatki do kości Story Cubes Baśnie, Prehistoria zawsze traktowałem jako kości „neutralne” – idealne dla każdej grupy wiekowej, bo nie wprowadzające do gry przemocy i szeroko rozumianego zła. Inaczej było w przypadku Story Cubes Poszlaki, gdzie na sześciany zostały naniesione grafiki związane z detektywistyką i kryminalistyką. Dzieci na warsztatach z projektowania gier planszowych i karcianych próbowały opowiadać historie o bandytach i złoczyńcach, co przeczyło idei zajęć i wymagało ode mnie pogadanki o istocie dobra.

Dlatego gdy otrzymałem od Mikołaja (Justynko, bardzo dziękuję) Story Cubes Strachy balem się co też dzieciaki wymyślą. Postanowiłem spróbować. Opłacało się.

W ich opowieści pojawił się negatywny bohater, ale został pokonany przez pozytywną postać. Wyszła im przepiękna historia. Zachwyciło mnie również ich podejście do elementów związanych z historiami grozy, ale o tym za chwilę.

Kościany Horror – Story Cubes Strachy

W pudelku znajdują się trzy kości, na których pojawiają się grafiki nawiązujące do horrorów. Jest klaun, macki wychodzące zza drzwi, trupia czacha, czy ręka zombiaka wyskakująca z ziemi.

Jednak symbole z kości nie trzeba odczytywać w dosłowny sposób, wystarczą skojarzenia. I stąd ikona mózgu w opowieści stała się elementem „pomysłowości”, konik z przeklętej karuzeli symbolem dobrej zabawy, a ogromny cień rzucany przez stojącą w dali postać posłużył dzieciom do wplecenia w opowieść słowa „wielki”.

Jako ciekawostkę podam, że Story Cubes Strachy świetnie sprawdzają się z innym dodatkiem Story Cubes Baśnie. Ten wprowadza łagodność i znacznie urozmaica historię.

Na koniec chciałbym zwrócić się do osób pracujących z dziećmi. Nie bójcie się Story Cubes Strachy. Z nich też można budować arcyciekawe opowieści.

Jeżeli jesteś zainteresowany współpracą ze mną, interesuje Cię storytelling, chcesz wykorzystać Story Cubes w swoich warsztatach i szkoleniach, skontaktuj się mailowo: kontakt [małpa] kubasosnowski [kropka] pl lub telefonicznie: 502 413 496

LINKI:

Projektowanie gier planszowych i karcianych

Oferta szkoleń i referencje

Rory O’Connor Story Cubes, The Creativity Hub [wydawca w Polsce: Rebel]