Kelly Barnhill

Syn wiedźmy – inne spojrzenie na magię

Syn wiedźmy Kelly Barnhill jest jedną z najmądrzejszych książek skierowanych do najmłodszych czytelników, jaką miałem przyjemność przeczytać. Zainteresowała mnie bardziej, niż Dziewczynka, która wypiła księżyc (publikacja ukazała się w Polsce w 2018 roku, ale jest książką młodszą od Syna wiedźmy), o której bardzo pozytywnie pisałem w tym wpisie.

Dlaczego Syn wiedźmy tak bardzo mnie zachwycił? Przede wszystkim spojrzeniem na magię. Sama opowieść też jest wciągająca, choć nieco psuje ona odbiór Dziewczynki, która wypiła księżyc. W jaki sposób? Piszę o tym poniżej.

Syn wiedźmy – opowieść o chłopcu, córce rozbójnika i wilku

Historia rozpoczyna się od wypadku, który spotyka dwóch braci. Jeden z nich ginie. Matka, lokalna wiedźma, by nie stracić obu synów, sprawia, że dusza zmarłego dziecka zostaje przyszyta do ciała drugiego, konającego. Tym sposobem Ned przeżyje. Bohaterką powieści dla dzieci Syn wiedźmy jest też Áine, która po śmierci mamy przeprowadza z tatą się do lasu. Ojciec dziewczynki, na co dzień spokojnie żyjący człowiek, okazuje się legendarnym  Królem Bandytów.

Pewnego dnia ojciec Áine wyrusza ze swoją bandą rzezimieszków po magię, którą opiekuje się mama Neda. Kłopot w tym, że wiedźma gości na dworze królowej, której życie udało się jej uratować. Dlatego Ned musi bronić magii własnymi siłami. Widząc tylko jedno rozwiązanie, chłopiec decyduje się przyjąć tajemniczą moc na siebie. Tym samym rozpoczyna się jego niesamowita przygoda, która doprowadza go do spotkania z Áine.

Trójka, bo chłopcu towarzyszy napotkany wilk, rozpoczyna epicką podróż, której celem jest zapobiegnięcie wybuchowi wojny.

Syn wiedźmy – magia

Dziś dużo się mówi o magii. Osoby widzące w niej zagrożenie przestrzegają przed obcowaniem z nią, w tym sprzeciwiają wytworom kultury o tej tematyce. Natomiast opozycja nie widzi w czarach nic groźnego. Syn wiedźmy spodoba się obu grupom.

Kelly Barnhill stworzyła opowieść o rzeczywistości, w której ogromną rolę gra magia. Jednak autorka przestrzega, czary mogą pomóc człowiekowi, uratować jego życie, ale zawsze ciągną za sobą konsekwencje.

Magii należy unikać za wszelką cenę – tak właśnie brzmi przesłanie Syna wiedźmy. Wiedza, świadomość mocy własnych sił, miłość i szacunek wobec drugiej osoby są silniejsze i bezpieczniejsze niż jakiekolwiek czary. Bardzo podoba mi się ów przekaz. Traktuję go szczególnie, sam bo promuję podobne wartości w swojej książce dla dzieci Wuj krasnolud i Brama Opowieści (więcej o niej). Czas dzieciństwa jest okresem, gdy młody człowiek uczy się prawdy o świecie, kształtuje swoje poglądy. Stąd należy to mu przedstawiać w filmach, książkach, czy też grach wideo.

 Syn wiedźmy – problem z Dziewczynką

Powyżej napisałem, że Syn wiedźmy nieco psuje odbiór Dziewczynki, która wypiła księżyc. A to dlatego, że Kelly Barnhill wykorzystała podobny schemat w drugiej książce. Dwa miejsca, w których żyjący mieszkańcy nie wiedząc nic o sobie, znajdujący się między nimi las, do którego wszyscy boją się wejść, bohater obdarzony magią, zły władca – to wszystko można znaleźć we wcześniejszej publikacji autorki. Smutne, ale dające Synowi wiedźmy pierwszeństwo w rankingu książek Kelly Barnhill.

Moja ocena: 9/10

Kelly Barnhill, Syn wiedźmy, Wydawnictwo Literackie, 2019

Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za podesłanie książki.


Dziewczynka, która wypiła księżyc– poznaj efekty napojenia dziecka księżycem

Dziewczynka, która wypiła księżyc nie jest debiutem Kelly Barnhill. Do tej pory pisarka przelała na papier mnóstwo krótszych i dłuższych historii, za które została kilkukrotnie nagrodzona, między innymi World Fantasy Award. Jednak jest wyjątkową książką dla dzieci, z gatunku tych, za którymi najbardziej tęsknią dorośli.

Tak, Dziewczynka, która wypiła księżyc to powieść dla każdego, oprócz dwóch wyjątkowych grup, o których piszę na końcu wpisu. Przedstawiona historia, z pozoru wydaje się prostą i niezbyt skomplikowaną, jednak czytelnik już w połowie lektury wie, że trzyma w dłoniach ambitniejsze dzieło.

Dziewczynka, która wypiła księżyc – poznaj efekty napojenia dziecka księżycem

Mieszkańcy Protektoratu wierząc, że zła wiedźma oczekuje od nich ofiary, każdego roku składają jej najmłodsze z osady dziecko. Pewnego razu los wypada na dziewczynkę, której matka zacięcie walczy o pozostawienie dziecka przy sobie, a gdy przegrywa popada w chorobę psychiczną. Owa dziewczynka zostaje znaleziona, jak każde z pozostałych dzieci przez wiedźmę Xan, która zabiera pozostawione niemowlęta i oddaje je w opiekę ludzi z innych wiosek i miast. Przypadkiem dziewczynka zostaje nakarmiona blaskiem księżyca, przez co zyskuje magiczną moc. Xan postanawia ją zatrzymać u siebie w leśnej posiadłości, w której żyje z potworem i smokiem.

Luna, bo takie imię nadała dziecku wiedźma, szybko zaczyna używać magii. Nieświadomie. Dlatego wiedźma blokuje w niej moc, licząc, że dodatkowy czas pomoże jej nauczyć dziewczynkę korzystania z czarów.

Tymczasem matka wychowywanej przez Xan dziewczynki zostaje zamknięta w wieży, gdzie w tajemniczych okolicznościach pozyskuje papier. Używa go do rysowania map i składania papierowych ptaków. Pewnego dnia w jej celi pojawia się chłopak, który uczestniczył w zabraniu niemowlęcia.

A to dopiero początek.

Dlaczego chłopak interesuje się kobietą? Czy Luna odnajdzie matkę? Jaką rolę w opowieści odgrywają papierowe ptaki? Kim właściwie jest Xan? Odpowiedzi na te pytania mogą zaskoczyć każdego, kto sięgnie po książkę Kelly Barnhill.

Dziewczynka, która wypiła księżyc – rzadko pisze się takie książki

Oj, rzadko. I dlatego żałość chwyta za serce, gdy lektura Dziewczynki, która wypiła księżyc dobiega końca.

Całość napisana jest w formie przypominającą legendę – zgrabnie, bez dłużyzn, z wartką akcją. Autorka zgrabnie żongluje emocjami odbiorcy. Doskonale miesza ze sobą elementy strachu z pewnego rodzaju sielankowością, buduje klimat niedopowiedzeniami, czy tez przerwaniami akcji w najciekawszym momencie oraz grozą, znaną dorosłemu odbiorcy z kultowych horrorów i thrillerów.

A do tego postaci. Z jednej strony wyraziste, wyróżniające się określonymi cechami, ale z drugiej nie do końca prostolinijne. Nawet dobre charaktery w powieści Dziewczynka, która wypiła księżyc popełniają błędy, czynią to czego  nie wolno lub nie wypada.

Ogromną rolę gra tu też magia, bo to ona odpowiedzialna jest za porządek świata w powieści. Na pierwszy rzut oka pokazana jest w sposób pozytywny. Jednak wnikliwy czytelnik dostrzeże, że autorka mówi o jej ciemnej mocy i przestrzega: jeżeli ktoś bawi się magią lub używa w nieodpowiedni sposób, jego otoczenie mogą spotkać kłopoty.

Dziewczynka, która wypiła księżyc – książka (nie) dla każdego

Książka skierowana jest do starszych dzieci, 10-12-stolatków. Na pewno fajnie bawić się przy niej będą dorośli. Dziewczynka, która wypiła księżyc pozwoli im wrócić do czasów dzieciństwa.

Nie polecam powieści Kelly Barnhill dwóm grupom: młodszym czytelnikom (przedszkolaki i początek podstawówki) oraz wszelkim przeciwnikom książek dla dzieci, w których występuje magia (jak ostatnio zbadałem wśród młodzieży, każdy z nas zna minimum jedną taką osobę). To nie jest lektura dla nich.

Ocena: 9/10

Kelly Barnhill, Dziewczynka, która wypiła księżyc, Wydawnictwo Literackie, 2018

Prebooka Dziewczynka, która wypiła księżyc otrzymałem od Wydawnictwa Literackiego, dziękuję bardzo.