2016

Pod Wędrownym Aniołem – powieść o Szklarskiej Porębie i pisaniu książek

ksiazkaPisząc o Pod Wędrownym Aniołem bez wspomnienia o Księgarence w Big Stone Gap, to jakby nic nie napisać. Czytelników nie znających publikacji Wendy Welch, odsyłam do mojego tekstu o książce.

Tak wiele łączy te powieści. Obie bohaterki porzucają codzienną rutynę, na rzecz życia zgodnie z głosem serca – robienia tego co kochają oraz z dala od miejskiego gwaru. Napotykają przy tym na wiele trudności, ale też otrzymują duchowe wsparcie od życzliwych ludzi, które je wewnętrznie wzmacnia. Obie też pałają gigantyczną miłością do słowa pisanego i to uczucie jest priorytetem, które ocala od porażki i prowadzi ku osobistym zwycięstwom.

Jak pisać książki – o tym w Pod Wędrownym Aniołem

Bohaterka Pod Wędrownym Aniołem stawia wszystko na pisarską wenę. Oferując, wspólnie z mężem, noclegi w Szklarskiej Porębie, pisze książki dla dzieci i dorosłych. Owe tworzenie pokazane jest jako proces odbiegający daleko od klawiatury. To inspirujące rozmowy, wycieczki, spotkania z czytelnikami oraz innymi artystami, a także kontemplacje miejsc. Przykładem ukazującym istotę lokalizacji jest fragment, gdy bohaterka udaje się do domu, w którym mieszkała jedna z ważnych dla Szklarskiej Poręby postaci, aby spędzić w nim noc, otrzymać natchnienie i „coś” zrozumieć.

Tu należy zaznaczyć, że Joanna M. Chmielewska to nie ta słynna autorka kryminałów. Jak sama opisuje, ludzie nie dostrzegają M. przed nazwiskiem i pojawia się kłopot. Jednak z drugiej strony, okiem copywritera i marketingowca, nieporozumienie działa na korzyść pisarki – przecież przyciąga czytelników, a to co zrobi ona dalej, jak zareklamuje siebie i produkt zależy tylko od niej.

Pozostając jeszcze przy marketingowym punkcie widzenia stwierdzam, iż Joanna M. Chmielewska najnowszą książką zrobiła reklamę dla swojej działalności, z zastosowaniem najlepszego storytellingu. Czemu nie dziwie się przecież jest pisarką. Opowieść, którą snuje przez 300 stron, wciąga czytelnika i zachęca do odwiedzenia Szklarskiej Poręby, w której znajduje się Pod Wędrownym Aniołem.

Szklarska Poręba w książce Pod Wędrownym Aniołem

Miejscowość, jest drugim bohaterem publikacji. Żyje w nim, jeśli wierzyć słowom autorki, mnóstwo pozytywnych postaci. Sprzyjają sobie, przyjaźnią się, spotykają się na imprezach, w ośrodku kultury i wypożyczają dużo książek z lokalnej biblioteki. Jeśli ostatnie jest prawdą, to już wiem kto zawyża poziom polskiego czytelnictwa.

Rekomendacje autorki maja w sobie tak wiele perswazji, że po przeczytaniu Pod Wędrownym Aniołem, szybko zajrzałem do Internetu, by sprawdzić ceny noclegów. Planuję w najbliższym roku odwiedzić te miejsce.

Do kogo skierowana jest książka Pod Wędrownym Aniołem?

Przede wszystkim, to nie jest „ babska książka”, choć jest pisana z perspektywy kobiety. Panowie też znajdą w niej coś dla siebie. Czyta się szybko, nie męczy i jest doskonałym rozwiązaniem na kilkugodzinną podróż.

Drugą grupą odbiorców są wszyscy miłośnicy sztuki oraz szukający ciekawych materiałów o przedwojennych czasach. W Pod Wędrownym Aniołem znajdą mnóstwo przydatnych informacji.

Moja ocena: 8,5/10

Joanna M. Chmielewska, Pod Wędrownym Aniołem, Wydawnictwo MG, 2016

Zmuś mnie – Co czyha w Głębokiej Sieci?

Nigdy nie ciągnęło mnie do książek Lee Childa. Dlatego byłem bardzo zaskoczony, gdy sięgnąłem po najnowszą powieść autora Zmuś mnie, dając się pochłonąć fabule. Tak bardzo mi się spodobała, że momentalnie podjąłem decyzję o konieczności lektury poprzednich tomów przygód Jacka Reachera.

Zmuś mnie – Jack is back

zmuś mnie lee ChildZaznaczę, że film Jednym strzałem z Tomem Crusem oceniam na ocenę średnią. Nie jest zły, ale na pewno nie zachęcił do sięgnięcia po przygody Reachera. Natomiast zrobiła to dwudziesta powieść Lee Childa.

Jej bohaterem jest wspomniany Reacher, były major amerykańskiej żandarmerii wojskowej, który przemierza świat. Powieść rozpoczyna się od momentu, gdy otwiera on drzwi od pociągu i wysiada w miejscowości Matczyny Spoczynek. Okazuje się, że właśnie zmierzał do Chicago, ale tak zaintrygowała go nazwa, że postanowił zwiedzić ów zakątek.

Od razu na peronie,poznaje piękną kobietę, przez którą (ale i dobrowolnie) zostanie wplatany w śmiertelnie niebezpieczną intrygę, no i kilkanaście stron później pójdzie z nią do łóżka. Utraty schemat? Oczywiście, ale skonstruowany w tak mistrzowski sposób, nie pozwalający czytelnikowi oderwać się od powieści.

Wyzwaniem Jacka i byłej agentki FBI Michelle Chang jest odnalezienie partnera zawodowego kobiety. Problemem jednak jest to, że mieszkańcy Matczynego Spoczynku nie są zbyt rozmowni, a do tego robią wszystko, by wykurzyć przyjezdnych. Jednak to tylko początek fabuły. Dopytywanie o zaginionego mężczyznę prowadzi Reachera i jego partnerkę w stronę zakazanego świata. Jest nim Głęboka Sieć, czyli ta strona internetu, gdzie czai się wszystko co można określić mianem „przerażającego obrazu najciemniejszej strony człowieka”.

Zmuś mnie – Jack Reacher w sieci

O mistrzowskim piórze Lee Childa świadczy sposób w jaki potrafi skonstruować fabułę. Zmuś mnie    nie jest kolejną powieścią o tym co można znaleźć na zakazanych stronach Internetu. To bardziej próba zastanowienia się nad tym, jacy jesteśmy i jak daleko nasze mroczne potrzeby mogą nas doprowadzić. Wszystko ubrane w płaszczyk strzelaniny, pościgów i rozwiązywania kryminalnej zagadki.

Wielki szacunek dla Lee Childa za konstrukcję fabuły. Przypomina ona ów Darknet – tym mianem określana jest Głęboka Sieć. Na początku wszystko wygląda niezbyt skomplikowanie, ale bohaterowie nie wiedzą gdzie znajdują się źródła, w których mają szukać. Z rozdziału na rozdział pojawiają się adresy i ludzie, którzy prowadzą do kolejnych informacji. Reacher i Chang z kartki na kartkę wpadają w coraz większe niebezpieczeństwo. Na końcu docierają do jądra ciemności.

Całości towarzyszy specyficzny humor. Kojarzył mi się on z tym spotykanym w filmach Tarrantino. Łączy żarty sytuacyjne, z „czarnym humorem” i elementami języka, które idealnie pasują do sposobu mówienia i myślenia osoby, która przemierza świat, znajdując co chwila sposobność do przyłożenia komuś lub wystrzelenia pocisku, by rozwiązać problem w natychmiastowy sposób.

Humor to również sposób prowadzenia narracji. Jest ona różnorodna. Raz opowiadający powoli snuje historię, przywiązuje uwagę do szczegółów, by za chwilę przyśpieszyć i przyśpieszyć akcję. Pewne fragmenty są jakby wyjęte ze scenariusza filmowego, inne nawiązują do literackiej klasyki kryminału. To dowód na to, że z Lee Childa jest doskonały storyteller.

Zmuś mnie – ocena książki

Jeżeli jesteś czytelnikiem, który jeszcze nie sięgnął po książki o przygodach Jacka Reachera, a lubisz dobrą sensację, warto byś poświęcił czas na lekturę Zmuś mnie. Mimo, że tytuł nie jest intelektualną powieścią, zasługuje na miano „ambitnego czytadła”.

Bardzo miło wspominam lektury, które sprawiały mi radość. Do nich należy Zmuś mnie Dlatego wystawiam dwudziestej powieści Lee Childa tak wysoką notę.

Ocena 9,5/10

Lee Child, Zmuś mnie, Albatros, 2016

Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Albatros. Dziękuję bardzo!