The Duffer Brothers powrócili do Netflixa z serialem The Stranger Things, o którym pisałem rok temu. Drugi sezon opowieści o niezwykłych przygodach dzieciaków i dorosłych z miasteczka Hawkins jest jeszcze lepszy niż wcześniej i wciąga – całość (9 odcinków) można obejrzeć w jeden wieczór.
The Stranger Things – zło powraca w starym dobrym stylu
Z kontynuacją serialowych opowieści jest jak z porządnym polskim schabowym, najlepiej smakuje gdy przyrządzimy go na świeżo. W przypadku The Stranger Things 2 pozostały receptura i surowiec, reszta przyrządzona została na świeżo i wzbogacona kilkoma dodatkami.
Rok po wydarzeniach z pierwszego sezonu, zło z innego wymiaru znów pojawia się w Hawkins. Świadectwem tej obecności są wizje Willa, w których na niebie widać pajęczopodobny zarys konturów, a także jaszczurowate stworzenie znalezione przez Dustina, drugiego nastolatka. Okazuje się też, że Jedenastka przeżyła konfrontację kończącą pierwszy sezon i jest ukrywana przez jednego z bohaterów. Ponadto pojawiają się nowe postaci, jakże ważne dla przebiegu zdarzeń. Tak rozpoczyna się 9-odcinkowa opowieść o walce dobra ze złem, którą oceniam wyżej niż pierwszą część.
The Stranger Things 2 – dlaczego zachwyca
The Stranger Things jest horrorem, a więc powinno zachowywać konwencję gatunku. Tak jak w innych tego typu filmach, mamy potwory, opętania, tajemnicze moce, krwiożerczość i zagrożenie dla życia ludzkiego. Jednak The Duffer Brothers poszli o krok dalej niż inni reżyserzy. Zadbali by wymienione typowe elementy nie były pierwszymi skrzypcami w budowaniu napięcia. Strach wywoływany u odbiorcy serialu jest w umiejętny sposób dźwiękiem i pracą kamery. Wszelkie ryki, skrzypienia i stuknięcia pobudzają zmysły, a ukazanie rozszerzonych źrenic i otwartych ust, czy też gęsiej skórki wywołuje więcej paniki, niż tysiąc efektów specjalnych.
Drugim powodem mojego zachwytu jest budowa opowieści. Minął rok od przedstawionych w pierwszym sezonie wydarzeń, a to bardzo duży kawał czasu w życiu nastolatków. Widać to po bohaterach. Są o rok starsi, a więc poważniejsi, zaczynający dojrzewać, zmieniać się, tak jak otaczający ich świat. Na automatach króluje Dragon`s Lair, w kinach wyświetlana jest pierwsza część Terminatora, na balu szkolnym puszczane są Every breath you take oraz Time after time, a jeden z bohaterów słucha The Four Horsemen, utworu z pierwszego albumu Metalliki. Nowe czasy, nowa opowieść.
I to jaka! Miałem wrażenie, że mimo śledzenia kontynuacji zdarzeń przeżywam coś nowego. Podobne uczucie towarzyszy mi gdy oglądam kolejną część Gwiezdnych wojen. Nawet finał, mimo podobieństwa do zakończenia pierwszej części, jest tak bardzo wyjątkowy.
The Stranger Things 2 – ocena
Zasłużona najwyższa dziesiątka. Serial budzi emocje, zmusza do „zarwania nocy”, by obejrzeć jeszcze jeden odcinek i dostarcza mnóstwo rozrywki. Dla niego warto wykupić miesięczny abonament na Netflixie, a ten do tanich nie należy.
Ocena: 10/10
The Stranger Things 2, reż. The Duffer Brothers, Netflix, 2017
Obejrzałem właśnie 3 odcinek tego serialu i… jestem zachwycony. Akcja dzieje się w 1984 roku, a więc wtedy, gdy ja miałem 7 lat. I marzyłem o walkmanie, amerykańskich filmach, kasetach z muzyką, gumach do życia i miniaturowych samochodach (słynnych matchboxach). W „Stranger Things” wszystko to jest plus mroczna atmosfera, od której nie można się oderwać. Osobiście nie przepadam za filmami mrożącymi krew w żyłach (zatrzymałem się na „Koszmarze z ulicy Wiązów), ale ten serial mi się podoba. I chociaż fachowcy twierdzą, że pierwszy sezon był lepszy, ja trzymam się swojej wersji. Zobaczymy, co zdarzy się w kolejnych odcinkach.
Obejrzałam pierwszy sezon. No cóż, nie zachwycił mnie, ale też nie znużył. Nie zamierzałam jednak oglądać kolejnego. Wolę trochę inne klimaty 🙂 Jednak po tej recenzji obejrzę. Dla The Four Horsemen 🙂
Widzę, że lubimy podobne klimaty muzyczne. Pozdrawiam
Najwidoczniej 🙂
Nie znam być może się skuszę 🙂
no proszę, jakoś pomijałam ten serial z racji kwalifikacji dla nastolatków. Ale teraz widzę, że warto go obejrzeć dla relaksu i tajemnic. Mózg lubi rozwiązywać zagadki