Dziewczyna z pociągu Pauli Hawkins jest czytadłem. Dość popularnym, bo podobno co 6 sekund ktoś w Stanach kupuje tę książkę. Literacko daleko jej do kryminałów spod pióra Borisa Akunina lub Marka Krajewskiego, ale jako thriller-psychologiczny ma coś w sobie, co trzyma uwagę czytelnika do ostatniej kartki. Jest na tyle interesującym czytadłem, że daję jej wysoką notę.
Dziewczyna z pociągu – jedno jest pewne, ktoś na pewno nie wyjdzie stąd cały
Bohaterem powieści jest Rachel Watson, bezrobotna alkoholiczka, która każdego dnia wyrusza pociągiem do Londynu – okłamując otoczenie, że wciąż zmierza do pracy. Po drodze pojazd zatrzymuje się w okolicy, w której niegdyś mieszkała bohaterka. Wówczas bohaterka wpatruje się w okno domu, w którym żyje pewna para nieznajomych. Nadała im już imiona, wymyśliła historie ich życia i określiła jak wielkie szczęście panuje w ich związku. Pewnego razu bohaterka widzi kobietę z mijanego domu w towarzystwie innego mężczyzny, a kilka dni potem pojawia się w prasie informacja, że owa zaginęła.. Rozpoczyna się dochodzenie. Losy Rachel, jej byłego męża, jego obecnej żony oraz męża zaginionej splatają się ze sobą, napięcie rośnie i jedno jest pewne, ktoś na pewno nie wyjdzie stąd cały.
Standardowa historia, z której można stworzyć ciekawą kryminalną intrygę, ale też napisać nudną powieść z przewidywalnym zakończeniem. Na szczęście Pauli Hawkins udało się zamienić ją w pierwszy rodzaj opowieści. Dziewczyna z pociągu trzyma w niepewności do końca, a także bawi się czytelnikiem. Podsuwa szczątkowe informacje, zachęcające do ułożenia układanki, aby po chwili przeprosić za to, że elementy nie pasują do siebie. Chwyt sprawdzony przez wielu pisarzy, tu też działa rewelacyjnie.
Trzy narratorki – Dziewczyna z pociągu
Choć powieść zaczyna się od zapisków postaci Rachel Watson. Po chwili pojawia się druga narratorka. Jest nią zaginiona dziewczyna. Wprowadzenie wspomnień Megan, bo tak ma na imię, służy retrospekcji. Pozwala ona przedstawić historię drugiej strony, tak bardzo inną od spostrzeżeń Watson na temat pary z mijanego domu.
Narracje prowadzone są naprzemiennie , na początku oddzielcie, ale w końcu zaczynają się przenikać. Wielki plus dla autorki za tę konstrukcję.
Jest jednak w Dziewczynie z pociągu trzecia narratorka – Anna, obecna żona byłego męża Rachel. Mimo, że jest to kluczowa postać, wprowadzenie jej jako narratorki uważam, za kiepski pomysł. Niewiele porusza do przodu akcję powieści i jest zbyt denerwująca jako postać – budzi złe odczucia.
Dziewczyna z pociągu – film i audiobook
Niedługo pojawi się ekranizacja powieści Hawkins. Będzie wiernie odtwarzała to co zapisane zostało w książce. Skąd to wiem? Z zapowiedzi, która opowiada całą treść, włącznie z zakończeniem. Kto jeszcze nie czytał, a chce poznać finał i ma spostrzegawcze oko, zapraszam do obejrzenia.
Kto zaś chce poczuć moc słowa, powinien sięgnąć po audiobooka. Karolina Gruszka w mistrzowski sposób wciela się w trzy narratorki, gwarantując niezapomnianą magię dla uszu.
Gorąco polecam!
Ocena 9/10
Paula Hawkins, Dziewczyna z pociągu, Świat Książki, 2015