Wydawnictwo PWN podesłało do mnie Broń matematycznej zagłady kilka miesięcy temu. Książkę skończyłem czytać w grudniu. Co sprawiło, że dopiero teraz (za trzy dni rozpocznie się marzec) publikuję tekst o niej? Odpowiedź jest prosta. Nie, nie zapomniałem o niej, ale musiałem ochłonąć po lekturze.
To jest jedna z najmocniejszych książek non/fiction jakie czytałem!
Wywołuje dreszcze, lepsze niż lektura horrorów, otwiera oczy na „pewne elementy życia”, a także każe myśleć i weryfikować działania i codzienne decyzje. Polecam ją wszystkim myślącym czytelnikom.
Broń matematycznej zagłady – Big data rządzi
Niesamowita liczba osób żyjących na świecie, które mają swoje codzienne potrzeby – kupują, studiują, pracują, realizują swoje małe i wielkie marzenia, zmusza firmy oraz instytucje do unifikacji procesów „załatwienia potrzeb” potencjalnego Jana Kowalskiego. Bowiem, indywidualna obsługa wniosku kredytowego czy ocena każdego pracownika lub kandydata na studia stają się niemożliwe do zrealizowania. W tym celu owe firmy i instytucje sięgają po algorytmy, mające wspomóc ich pracę. Tym samym uruchamiają Broń Matematycznej Zagłady (inaczej Broń Matematycznego Rażenia).
Narzędzia pozwalające na określenie konkretnego wyniku, w których zostały ukryte algorytmy, są pisane dla ludzi przez ludzi. A więc kreują świat wedle przekonań autorów(choć bardziej pasuje tu piękne słowo widzimisię), bez pełnej obiektywności. W ten sposób ukryty w narzędziu algorytm wpływa na pogrążenie ubogich przez para banki, a osoby z gorszym wykształceniem kończą mniej prestiżowe uczelnie. Co więcej, wszyscy jesteśmy oszukiwani i wykorzystywani idąc do restauracji, zaglądając do sieci, czy też uczestnicząc w wyborach.
Cathy O’Neil , autorka książki Broń Matematycznej Zagłady, przestrzega czytelników przed złymi algorytmami, ale też mówi o potrzebie stosowania tych dobrych. Od nich bowiem zależy funkcjonowanie naszego świata. A co do złych, można je pokonać, złamać – wiedząc jak działają i w jakim celu zostały umieszczone w poszczególnych narzędziach. Wtedy tracą swoje cechy: nieprzejrzystość, skalę i szkodliwość.
Broń matematycznej zagłady – nie tylko dla analityków danych
Zachęcam do sięgnięcia po Broń matematycznej zagłady osoby, które nie mają nic wspólnego z analizą danych. O`Neil w zrozumiały sposób wytłumaczy im, dlaczego matematyka ma tak wielki wpływ na nierówności w społeczeństwach, naszą demokrację i różne procesy, w których uczestniczymy każdego dnia, od chwili gdy wstajemy z łóżka.
To jest kolejna pozycja przybliżająca zwykłym śmiertelnikom rozległy świat nauki ścisłej. Jednak książki nie poleciłbym młodzieży. Myślę, że idealnym odbiorcą jest osoba, która ukończyła 25 rok życia, zaczyna żyć samodzielnie i (prawdopodobnie) natknęła się na działanie Broni matematycznej zagłady.
Dodam jeszcze żartobliwie, książka O`Neil jest alternatywą dla osób stroniących od książkowych horrorów, ale spragnionych ciarek na plecach. Przy Broni matematycznej zagłady nieźle się przestraszą.
Ocena: 8,5/10
Cathy O’Neil, Broni matematycznej zagłady, PWN, 2017
Dziękuję Wydawnictwu PWN za podesłanie książki