Z wielką niepewnością przyjąłem informację o pojawieniu się na rynku książki Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku. Do tej pory Mikołaj Marcela był dla mnie specjalistą od potworów i autorem książek dla dzieci. Co więcej, nauczycielem akademickim. Dlatego wiadomość o książce opowiadającej o wychowaniu dziecka, przyjąłem bardzo sceptycznie.
Jednak warto było dać jej szansę. To nie jest kolejna pozycja, w której autor tylko narzeka na poziom edukacji. Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku to wskazówki jak naprawić zepsuty system.
Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku – no właśnie, jak?
Nie obyło się bez teoretyzowania. Taka już rola poradników. Jednak jest podręcznikowa wiedza podana w sposób minimalistyczny. Większość publikacji stanowią przykłady, które pozwalają zrozumieć zamierzenia autora. Marcela czerpie je z systemów edukacji, które sprawdzają się w innych państwach. Odpowiada na pytanie: czy aby na pewno są one skuteczne? Odpowiedź w książce.
Mikołaj Marcela pokazuje też na własnym przykładzie, odwołując się do zachowań swoich rodziców, co powinno „otrzymać” dziecko w rodzinnym domu. Nie chodzi tu o wydawanie pieniędzy na kolejne zachcianki i szereg zajęć pozalekcyjnych, ale o pewne podejście, sposób myślenia opiekunów. Jest on najważniejszy.
Z całości wynika pewien obraz – konieczności indywidualnego podejścia do każdego dziecka. Czy jest to możliwe do zrealizowania? Uważam, że w szkole na pewno nie. Wszystko przez system edukacji, którego zmianę postuluje Marcela. To beton, którego nie można przekształcić, dopóki w głowach osób rządzących naszym krajem nie zajdą diametralne zmiany. Tyle w temacie.
A w domu? Przecież w nim zaczyna się wszystko, co związane z wychowaniem. Myślę, że również tu należy udzielić negatywnej odpowiedzi. Po pierwsze, dorośli tak bardzo ukorzenili w sobie model szkoły pruskiej kształcącej dzieci, o której pisze autor, że nie potrafią od niego uciec. Książka Mikołaja Marceli na pewno trafi do wielu z nich, co wiąże się z szansą, że choć kilka procent spróbuje inaczej spojrzeć na wychowanie swoich pociech. Po drugie, szkoła szkołą, lecz wysyłanie dziecka na szereg dodatkowych zajęć często wypływa z przekonań, które tkwią w głowach dorosłych goniących za pieniądzem. Powielają kalkę – skoro ja sobie radzę w taki sposób, to i ono musi iść tą drogą. Przykre, ale prawdziwe.
Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku – do kogo kierowana jest ta książka?
No właśnie? Tytuł sugeruje rodziców i opiekunów. Jednak Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku skierowana jest do każdej osoby, odpowiedzialnej za wychowanie najmłodszych.
Czyta się szybko. Jednak radzę podzielić pozycję na kilka podejść. Najlepiej czytać po rozdziale, stawiając na wnikliwą analizę treści i dając sobie czas na przemyślenia.
Gorąco polecam.
Ocena 9/10
Mikotaj Marcela, Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku. Wszystko, co możesz zrobić, żeby edukacja miała sens, Wydawnictwo Muza S.A., 2020
Dziękuję autorowi i wydawnictwu za przesłanie książki.